Wokół marabutów obsiadujących drzewo krążą roje muszek - nieodzownych towarzyszek padlinożerców
|
Główną drogę biegnącą przez Park Serengeti przekraczają z majestatem stada Gnu
|
Tysiące zebr, gnu i bawołów migruje w lutym przez tanzański Park Sarengeti w poszukiwaniu wody
|
Podczas polowania z aparatem fotograficznym na wielkie zwierzęta, kierowca zawsze jest czujny i nie gasi silnika...
|
Wspinaczkę do masajskiej wioski Nayobi zaczynamy przed świtem. Samochód zostawiamy u stóp wulkanu Lengay
|
Wulkan Lengay jest jedynym czynnym wulkanem w Tanzanii
|
Wspinaczka na szczyt wulkanu to całodzienna wyprawa. W porze mokrej na szlaku można utonąć w błocie...
|
Po 10-godzinnej wspinaczce docieramy do wioski Nayobi i odwiedzamy miejscową szkołę
|
Biali turyści są wciąż nie lada atrakcją dla miejscowych dzieci, zwłaszcza kiedy przynoszą drobne upominki
|
W położonych z dala od turystycznych szlaków wiosek masajskich cywilizacja nie wyrządziła jeszcze wielkich spustoszeń
|
Tutaj czas jakby wolniej płynął, a rzeczy materialne nie mają znaczenia
|
Typowe zabudowanie masajskie. Najpierw stawiany jest szkielet z kijów, który później oblepiany jest bydlęcym łajnem. Po wyschnięciu konstrukcji na słońcu, chata jest gotowa do zamieszkania
|
Wszelkie ozdoby są wyrabiane na miejscu przez kobiety...
|
... jednak to mężczyźni robią się na "bóstwa" i oglądają w lusterkach
|
Wypalone okrągłe znamiona na policzkach świadczą o przynależności do danej rodziny
|
Pięknie przystrojone muszelkami tykwy służące do magazynowania wody są świetną i niedrogą pamiątką. Miejscowe kobiety sprzedają tykwy od 1$
|
Masajka cieszy się z udanej transakcji
|
Wyciągnięte do granic możliwości płatki uszów, to znak charakterystyczny Masajów
|
Dzieci przerwały wypas kóz, aby przypatrzyć się białym gościom
|
Przepiękny wodospad Ngaransero - cudownie jest wykąpać się pod strumieniami spadającej z wysokości wody
|