Widok na dach Afryki z lotu ptaka. Widoczny szczyt Kilimandżaro oraz Mt Meru
|
Centralna ulica Nairobi
|
Uliczny krawiec w Moshi
|
Nasza "stołówka". Na początku "stół" był obficie zastawiony...
|
Opuncje na szlaku "Machame"
|
Do obozowiska na wys. 3900m npm mieliśmy dojść w gęstej mgle i w mżawce
|
Chwila odpoczynku. "Pole, pole" - czyli: wolno, wolno, to często wypowiadany zwrot przez przewodników. Wolniejsze tempo podejścia, gwarantuje lepszą aklimatyzację
|
Obozowisko na 3900m npm o świcie. Stąd czeka nas długie podejście do ostatniej bazy przed atakiem na szczyt
|
Tragarze wspierają się nawzajem w najbardziej karkołomnych miejscach. Bagaże najczęściej przenoszą na głowie...
|
Stella Point o świcie. Stąd już "tylko" 500m morderczego podejścia pod szczyt Kilimandżaro
|
Udało się!!! Szczyt został zdobyty o 8.30
|
Topniejąca czapa lodowca na Kilimandżaro
|
Wczesne wejście na szczyt to sznsa na piękne widoki. Wkrótce szczyt spowiją geste chmury
|
Krater dawnego wulkanu Kilimandżaro
|
Zejście ze szczytu jest bardzo strome i karkołomne. Wysokie buty na solidnej podeszwie się bardzo przydały...
|
Taką "lektyką" są zwożeni nieszczęśnicy, których dopadła choroba wysokościowa...
|
W drodze do parku narodowego Ngorongoro
|
Widok na ogromny krater Ngorongoro. Jedyne miejsce, gdzie w Tanzanii żyją na wolności nosorożce
|
Bekrwawe łowy
|
Zwierzęta nie stresują się wszędobylskimi turystami...
|