english   -   deutsch  
Strona główna
Planowane wyprawy
Forum dyskusyjne
Dzienniki podróży
Mapy podróżnika
Galeria fotografii
Chat podróżnika
Najciekawsze linki

english
deutsch




INDYJSKO-NEPALSKI NOTES,
CZYLI TRZY LATA PÓŹNIEJ (2003).

Agata i Wojciech Kokoszka


Dzień 12 (25.06.2003)

    Udało się. Wysłannik z biura dotarł po nas i pojechaliśmy taksówką na miejsce odjazdu. Autobus jest mały. Plecaki lądują na dachu. Podróż ekspresem (tak nazywał się autobus) trwała 11 godzin. Opóźnienie we wschodnim stylu tylko 3,5 godziny. Niespokojna sytuacja polityczna sprawiła, że w każdej wsi i w każdym miasteczku utworzono wojskowe i policyjne checkpointy, gdzie kontroluje się przejeżdżające autobusy, mimo tego, że konwoje sa prowadzone przez policyjne patrole. Półżywi lądujemy w hotelu „Ashoka International” w Bhairawie. 300 NRs za pokój z telewizją kablową i łazienką. Pijemy wódeczkę za nasz szczęśliwy powrót i oglądamy „Ally Mcbeal”.

Dzień 13 (26.06.2003)

    Jedziemy rano rikszą do granicy i po wyjazdowej i wjazdowej biurokracji słyszymy ponownie: Welcome to India!
Łapiemy autobus do Gorakhpuru i w tłumie spoconych śledzi docieramy do miasta po 3 godzinach. W knajpie naprzeciw dworca regenerujemy siły jedząc i pijąc przy rytmach India MTV. Agata ma urodziny. Na zdrowie!!! Cyrk zaczął się na dworcu, bo gdy przyjechał pociąg okazało się, że naszego wagonu nie ma. Pociąg ruszył, więc wskoczyliśmy do środka. W poszukiwaniu wolnego miejsca stratowaliśmy setki Hindusów. Za chwilę okazało się, że robią miejsce dla doczepianych wagonów. Oczywiście nikt nam tego wcześniej nie powiedział. Wykapani 3 razy we własnym pocie docieramy wreszcie do naszych miejsc. W potwornym ścisku i stadem dzieci na siedzeniu trwamy 13 godzin.

Dzień 14 (27.06.2003)

    Dotarliśmy. Żyjemy. Nasze kochane śmierdzące New Delhi. Bierzemy hotel, aby tylko się wykapać i trochę przespać przed lotem. Ostatnie zakupy, ostatni obiad. Do zobaczenia Pahar Ganj. Do zobaczenia Main Bazar. Może za parę lat...
Jeszcze tylko ostatni oszust rikszarz i go home. Pełni refleksji wracamy do cywilizacji. Dwa tygodnie w Nepalu to jednak za mało, ale było warto. Na pewno tam wrócimy!!!


 Poprzednia strona 1 2 3

Tekst:
Wojciech Kokoszka,
Agata Kokoszka
akokoszka@o2.pl


 

www.podroznik.com

Wszelkie materiały zamieszczone w tym serwisie nie mogą być publikowane oraz rozpowszechniane bez wcześniejszej zgody właściciela. Wszelkie materiały zamieszczone w tym serwisie przez użytkowaników internetu nie mogą być rozpowszechniane bez ich wcześniejszej zgody.
   



Linki sponsorowane:

Odszkodowania Wrocław

Kancelaria Prawna Opole

PHU PRO-klima







Szukasz ciekawych wiadomości?

Chcesz się podzielić wrażeniami?

Szukasz towarzysza na wyprawę?


Wejdź na

Forum Dyskusyjne.

Logo listy dyskusyjnej




Jeżeli jesteś w podróży i masz możliwość skorzystania z internetu wejdź na zakładkę

Chat,

aby porozmawiać   on-line z bliskimi.


 

 (C) 2002 www.podroznik.com  hosted by www.adwokat.opole.pl